Żeń-szeń, znany w Azji jako insam, od wieków uchodzi za roślinę niemal magiczną, obdarzoną mocą przedłużania życia i wzmacniania ciała oraz ducha.

Jego korzeń przypominający ludzką sylwetkę symbolizował jedność człowieka z naturą i był stosowany w medycynie już w czasach Trzech Królestw. Region Punggi, położony w prowincji Gyeongsangbuk-do, to jedno z najbardziej cenionych miejsc uprawy żeń-szenia w Korei Południowej. Mikroklimat gór Sobaek, z czystym powietrzem, dużymi różnicami temperatur między dniem a nocą i urodzajną glebą, stwarza idealne warunki dla uprawy wysokiej jakości korzeni. Według lokalnych legend, żeń-szeń z Punggi zyskał szczególne właściwości, ponieważ wyrastał w miejscu, gdzie przed wiekami medytowali buddyjscy mnisi. Tradycja jego uprawy sięga okresu dynastii Joseon, kiedy to Punggi został wyznaczony jako obszar specjalnej ochrony roślin leczniczych. Uprawa żeń-szenia jest niezwykle wymagająca – zanim roślina trafi na rynek, mija od 4 do 6 lat intensywnej pielęgnacji. Gleba po zbiorach musi „odpoczywać” przez co najmniej dekadę, co czyni ten proces nie tylko czasochłonnym, ale i bardzo kosztownym. Rolnicy z Punggi stosują wyłącznie naturalne metody nawożenia, często oparte na kompoście i fermentowanej soi, a same pola pokryte są daszkami z ryżowej słomy chroniącej korzenie przed nadmiernym słońcem. W Punggi powstała również jedna z pierwszych szkół uprawy żeń-szenia, a wiedza przekazywana jest tu z pokolenia na pokolenie. W regionie istnieje nawet powiedzenie: „Lepiej nie mieć syna niż źle pielęgnować żeń-szeń.” Mieszkańcy traktują tę roślinę z niemal religijnym szacunkiem – zbiór odbywa się wyłącznie ręcznie, o świcie, a najpiękniejsze korzenie wybierane są do ceremonii ofiarowania duchom gór. Co roku w Punggi odbywa się festiwal żeń-szenia (Punggi Insam Festival), podczas którego można obejrzeć konkursy korzeni przypominających postacie mitologiczne, a także spróbować potraw i napojów z żeń-szeniem w roli głównej. Korzeń z Punggi bywa stosowany nie tylko w medycynie, ale również jako składnik kosmetyków, alkoholi oraz wyrobów cukierniczych – popularne są np. żeńszeniowe tteok (ciasteczka ryżowe). Ciekawostką jest, że Koreańczycy niekiedy zasadzają żeń-szeń dla nowonarodzonego dziecka, by zebrać go w dniu jego osiągnięcia pełnoletności. Najbardziej cenione są tzw. „dzikie korzenie” (saninsam), które wyrosły naturalnie w górach, ale w Punggi wyhodowano wiele ich hodowlanych odpowiedników o równie silnych właściwościach. Rytuały związane z obróbką korzenia – myciem, suszeniem i parzeniem – także odbywają się ręcznie i z ogromną precyzją. Żeń-szeń z Punggi znany jest z wyjątkowo intensywnego aromatu i wysokiej zawartości ginsenozydów – związków biologicznie czynnych o działaniu adaptogennym. Eksportowany jest do ponad 40 krajów, a wielu kupców z Japonii, Chin i USA specjalnie odwiedza Punggi, by osobiście wybrać najlepsze egzemplarze. Na lokalnych targach często można spotkać 80-letnich staruszków opowiadających historie o tym, jak żeń-szeń „przywrócił im wigor i apetyt na życie”. Niektórzy rolnicy uważają, że korzeń posiada duszę – stąd też często przechowują go w specjalnych, lakierowanych skrzynkach z symbolem smoka. W niektórych świątyniach buddyjskich żeń-szeń ofiarowywany jest jako dar dla przodków – obok kadzidła i miseczki ryżu. Współczesna nauka potwierdza wiele tradycyjnych zastosowań tej rośliny – od poprawy odporności, przez działanie przeciwzapalne, aż po wsparcie dla pamięci i koncentracji. Dla wielu Koreańczyków żeń-szeń nie jest tylko suplementem, ale esencją narodowej tożsamości i symbolem cierpliwości oraz harmonii z naturą. W Punggi nawet dzieci uczone są, jak rozpoznawać zdrowy korzeń po kształcie, barwie i twardości. Żeń-szeń nadal pozostaje jednym z najbardziej prestiżowych darów, jakie można wręczyć gościowi – zwłaszcza jeśli pochodzi właśnie z pól otaczających Punggi.