Świątynia Karni Mata, znana potocznie jako Świątynia Myszy, znajduje się w mieście Deshnok, około 30 kilometrów od Bikaneru, w Radżastanie. Została poświęcona Karni Macie, hinduistycznej ascetce i uważanej za wcielenie bogini
Durgi.Budowla powstała pod koniec XIX wieku, ale kult istniał tu już znacznie wcześniej. To jedno z najbardziej niezwykłych sanktuariów w Indiach – zamieszkują je tysiące myszy uważanych za święte. Myszy, zwane „kabbas”, nie są tu intruzami – wręcz przeciwnie, są czczone, dokarmiane i chronione. Według lokalnej legendy dusze zmarłych wyznawców Karni Maty odradzają się w postaci tych właśnie gryzoni. Utrata lub zabicie myszy, nawet przypadkowo, wymaga natychmiastowego zadośćuczynienia – najczęściej w postaci figurki ze srebra. W świątyni żyje około 25 tysięcy myszy i mimo to panuje tam zdumiewająca czystość. Gryzonie snują się po marmurowych posadzkach, wspinają po ścianach i często spożywają prasadam – poświęcone jedzenie dzielone z wiernymi. Dotknięcie myszy, a już zwłaszcza jeśli mysz przebiegnie po stopie, uchodzi za wielki znak błogosławieństwa. Jeszcze większym szczęściem jest ujrzenie białej myszy – wyjątkowo rzadkiej, symbolizującej Karni Matę i jej najbliższych krewnych. Turyści przybywają tu z całego świata, często z niedowierzaniem obserwując, jak mieszkańcy świątyni z pobożnością dzielą się jedzeniem z myszami.
Architektura świątyni to mieszanka stylu radżastańskiego i mogolskiego – z ozdobnymi marmurowymi łukami, bramą ze srebrnymi drzwiami i pięknie rzeźbionymi detalami. Nad wejściem czuwa podobizna Karni Maty z trójzębem – symbolem jej boskiej mocy. Sama świątynia otoczona jest murem z wieżyczkami, co jeszcze bardziej podkreśla jej znaczenie jako miejsca sakralnego. W świątyni obowiązuje rytuał zdjęcia obuwia – co w połączeniu z tłumem gryzoni tworzy dość niezapomniane wrażenie. Mieszkańcy regionu traktują miejsce z wielkim nabożeństwem, przybywając tu na ważne święta, takie jak Navratri. Wówczas atmosfera nabiera jeszcze bardziej religijnego charakteru, a liczba wiernych potrafi sięgnąć dziesiątek tysięcy. Według tradycji Karni Mata żyła 150 lat, nie starzejąc się i dokonując cudów, takich jak wskrzeszanie zmarłych. Gdy pewnego razu nie udało jej się przywrócić do życia chłopca z rodu Charan, uzyskała od boga Jama (władcy śmierci) zgodę, by od tej pory dusze ludzi z jej kasty nie trafiały do świata zmarłych, lecz odradzały się w postaci myszy. Niektóre źródła wspominają, że Karni Mata przewidywała także przyszłość i zniknęła w tajemniczy sposób w jaskini, skąd do dziś uznaje się, że czuwa nad światem. Mimo obecności tylu myszy w świątyni niemal nigdy nie dochodzi tu do epidemii ani poważnych zakażeń – co tylko wzmacnia przekonanie o jej cudownej opiece. Zachodnich turystów świątynia najczęściej szokuje – ale i fascynuje. Uczucie grozy, zdumienia i sakralnego podziwu łączy się tu w jedno. Dla lokalnych mieszkańców to miejsce codziennej obecności boskości i centrum tożsamości kulturowej. Karni Mata nie jest po prostu „boginią myszy” – jest matką i opiekunką życia. Jedna z anegdot mówi, że podczas wielkiej suszy w regionie, wierni Karni Maty modlili się w świątyni, a myszy wyszły na dziedziniec i zaczęły grzebać w ziemi. W miejscu, gdzie kopały, odkryto źródło wody. Innym razem stado gryzoni ostrzegło mieszkańców Deshnoku o zbliżającym się pożarze. Do świątyni przyjeżdżają też osoby, które chcą zadośćuczynić za grzechy – ofiarowują jedzenie, mleko i słodycze myszom w nadziei na odpuszczenie win. Zdarza się, że pary proszące o potomstwo otrzymują poświęcone ziarna i modlitwę – czasem, według relacji, skuteczną. Na dziedzińcu świątyni znajduje się też specjalna strefa, gdzie gryzonie karmione są mlekiem i ghee. To miejsce pielgrzymek nie tylko duchowych, ale też etnograficznych – przyciąga badaczy z całego świata zainteresowanych kultem zwierząt i synkretyzmem religijnym. Świątynia stanowi wyzwanie dla klasycznego rozumienia „czystości” – i to nie tylko fizycznej, ale też symbolicznej. Tu brud i zwierzęta nie są utożsamiane z profanum, lecz stają się medium sacrum. Dla wielu podróżników to najbardziej pamiętne miejsce ich pobytu w Indiach.